Słodki listopad
Słodki listopad zapachniał deszczem
zimne gęste krople twarz smagana wiatrem
przed deszczem uciekające liście
tańczą w powietrzu na wietrze
Słońce zakryte ciemnych chmur warstwą
rzekłbyś nawet wyjść się nie chce
ale są tacy co deszcz ukochali
bo tysiącem dłoni pieści
Spływa po zmarzniętych policzkach
dotykiem cudownej wilgoci
rozpływa się po skórze
wybudzając dreszcze
To jak z letargu przebudzenie
gdy wzrok ku niebu kierujesz
a słońce chwilami zagląda do ciebie
w każdej kropli widzisz małą tęczę
Właśnie wtedy umysł otwierasz
potrafisz piękno znaleźć wszędzie
to co ciemne to tylko chwila
ulotny trzepot skrzydeł motyla
-----------------------------
Marcin Lorek
04.11.2021
zimne gęste krople twarz smagana wiatrem
przed deszczem uciekające liście
tańczą w powietrzu na wietrze
Słońce zakryte ciemnych chmur warstwą
rzekłbyś nawet wyjść się nie chce
ale są tacy co deszcz ukochali
bo tysiącem dłoni pieści
Spływa po zmarzniętych policzkach
dotykiem cudownej wilgoci
rozpływa się po skórze
wybudzając dreszcze
To jak z letargu przebudzenie
gdy wzrok ku niebu kierujesz
a słońce chwilami zagląda do ciebie
w każdej kropli widzisz małą tęczę
Właśnie wtedy umysł otwierasz
potrafisz piękno znaleźć wszędzie
to co ciemne to tylko chwila
ulotny trzepot skrzydeł motyla
-----------------------------
Marcin Lorek
04.11.2021

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating