NOC LISTOPADOWA
Płonie miasto.
Pełgają płomienie,
blask pożogi
widoczny z daleka -
łuna ognia.
Płonie miasto,
suną ludzkie cienie,
lecz bez trwogi.
Pomocy nie czeka
ta pochodnia.
Miasto płonie
i szepcze, zastyga
szelest kroków.
Na marmuru łonie
kwiatów kolia.
Milkną dłonie,
w płomieniach twarz miga
i łza w oku.
Miasto płonie
tak jak w zeszłym roku -
nekropolia.
Alina Gołecka, 2009.
Pełgają płomienie,
blask pożogi
widoczny z daleka -
łuna ognia.
Płonie miasto,
suną ludzkie cienie,
lecz bez trwogi.
Pomocy nie czeka
ta pochodnia.
Miasto płonie
i szepcze, zastyga
szelest kroków.
Na marmuru łonie
kwiatów kolia.
Milkną dłonie,
w płomieniach twarz miga
i łza w oku.
Miasto płonie
tak jak w zeszłym roku -
nekropolia.
Alina Gołecka, 2009.
My rating
My rating
My rating
My rating