Uwikłanie
uwikłana w wiklinę
szarą i srebrną
jak przydymiony księżyc
albo stos spopielałych
słońc na wierzbowej nitce
ważka
szmaragdowa turkusowa i złota
jak minaret w południe
kiedy światło opada
pyłem prosto na
najwyższą wieżę i płynie
płomień
przez skórę przenika preludium
wartkim żarem śpiewa
każda nuta rozbija atom
na pożar cząsteczek pierwszych
i ostatnich jak las za plecami
zielony
i dymny kiedy rosną skrzydła
pałace i baśnie błękitne i złote
w tysięczną pierwszą noc koralowe
kapelusze rzucają cień na twarz i kamienie
nie gorączkuj się bierz zlizuj
połykaj
ognie deszczu i słodko-cierpkie
jeżyny prosto z zaciśniętych na amen i anioł pański
w zbożu po rzęsy dłoni spływa sok czerwony
gęsty i płynie płynie tęsknota
jest pożądaniem cierpko słodko
cierń –
Beata Nicoś-Trenk © Jummanah
szarą i srebrną
jak przydymiony księżyc
albo stos spopielałych
słońc na wierzbowej nitce
ważka
szmaragdowa turkusowa i złota
jak minaret w południe
kiedy światło opada
pyłem prosto na
najwyższą wieżę i płynie
płomień
przez skórę przenika preludium
wartkim żarem śpiewa
każda nuta rozbija atom
na pożar cząsteczek pierwszych
i ostatnich jak las za plecami
zielony
i dymny kiedy rosną skrzydła
pałace i baśnie błękitne i złote
w tysięczną pierwszą noc koralowe
kapelusze rzucają cień na twarz i kamienie
nie gorączkuj się bierz zlizuj
połykaj
ognie deszczu i słodko-cierpkie
jeżyny prosto z zaciśniętych na amen i anioł pański
w zbożu po rzęsy dłoni spływa sok czerwony
gęsty i płynie płynie tęsknota
jest pożądaniem cierpko słodko
cierń –
Beata Nicoś-Trenk © Jummanah
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Cudnie i bardzo właśnie.A na końcu przebłysk Leśmiana :)
My rating