Splot
Splot
Splot myśli ptaków pod niebem codzienności
warkoczem pytań w chmurach huśtawką
nastrojów się unosi
los na ciężkich skrzydłach społeczności
noc nostalgie samotnością tarmosi
Znakiem zapytania jutrzejszy dzień i ludzki chłód
czy się w człowieku obudzi człowiek
nim ciało w trup
dlaczego dookoła głowy świata szyderczy głód
obnaża się z wartościami
by pycha sięgała klęczący łup
Dlaczego na ziemi nadzieja w lochy zamknięta
w kratach zapomnienia o człowieka wartościach
Ludzka obojętność z łez niezrozumienia wyrośnięta
kręgosłup moralny
pod kratą bezsilności łamie w kościach
Pod pokrywą nieba krzyk się skrywa
co jak dzwon sercem dzwoni
często wiatr niemy
niczym słońca strumień co za deszczowymi chmurami się ukrywa
bez deszczu wartości
spod nieba społecznego uschniemy
A serce się kraje gdy świata obraz w źrenic zwierciadle
lęk przed człowiekiem ucisza krzyk duszy
ten co wbija się zębami w moje moralne podgardle
wysysa od środka,umieram
wszystko we mnie kruszy
© ®obert Ratajczak - Moje wiersze
Splot myśli ptaków pod niebem codzienności
warkoczem pytań w chmurach huśtawką
nastrojów się unosi
los na ciężkich skrzydłach społeczności
noc nostalgie samotnością tarmosi
Znakiem zapytania jutrzejszy dzień i ludzki chłód
czy się w człowieku obudzi człowiek
nim ciało w trup
dlaczego dookoła głowy świata szyderczy głód
obnaża się z wartościami
by pycha sięgała klęczący łup
Dlaczego na ziemi nadzieja w lochy zamknięta
w kratach zapomnienia o człowieka wartościach
Ludzka obojętność z łez niezrozumienia wyrośnięta
kręgosłup moralny
pod kratą bezsilności łamie w kościach
Pod pokrywą nieba krzyk się skrywa
co jak dzwon sercem dzwoni
często wiatr niemy
niczym słońca strumień co za deszczowymi chmurami się ukrywa
bez deszczu wartości
spod nieba społecznego uschniemy
A serce się kraje gdy świata obraz w źrenic zwierciadle
lęk przed człowiekiem ucisza krzyk duszy
ten co wbija się zębami w moje moralne podgardle
wysysa od środka,umieram
wszystko we mnie kruszy
© ®obert Ratajczak - Moje wiersze

My rating