Proza
Oszalał mój cyklamen,
kwitnie, jakby chciał umrzeć
z miłości.
Jak mu wytłumaczyć, że to czas snu,
że, gdy się znów obudzi
może obsypać koroną kwiatów
każdy dzień.
Ale on nie dla mnie kwitnie,
szkoda.
Czemu nikt mnie nigdy nie słuchał.
"... my by tu mieli kanadę..."
tak mówiła stara góralka,
gdy mąż ją bił.
Ogrodnicy
też są czasem okrutni. Nie wiedziałam.
Proza. Cholerna proza życia.
kwitnie, jakby chciał umrzeć
z miłości.
Jak mu wytłumaczyć, że to czas snu,
że, gdy się znów obudzi
może obsypać koroną kwiatów
każdy dzień.
Ale on nie dla mnie kwitnie,
szkoda.
Czemu nikt mnie nigdy nie słuchał.
"... my by tu mieli kanadę..."
tak mówiła stara góralka,
gdy mąż ją bił.
Ogrodnicy
też są czasem okrutni. Nie wiedziałam.
Proza. Cholerna proza życia.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating