Spektakl
Spektakl
Błądziliśmy wzrokiem
w mgle o poranku
jak nad rozlanym mlekiem
kamienie jak by żywe
pod mchu pierzyną
wyciosane rzeźby
Zapach kawy niósł się
niczym drogi perfum
Oddechem przyspieszonym
zaprosiłaś mnie do siebie
zaplątałaś się w ramionach
wpijając w ciało swoje drżące palce
Żądza i rozkosz cię omieni
a na ścianie
spektakl namiętny gra
para naszych cieni
A my jak kamienie
rzeźbą wyciosanej namiętności
na łożu w ciszy
nierównego oddechu
Robert Ratajczak - Moje wiersze
Błądziliśmy wzrokiem
w mgle o poranku
jak nad rozlanym mlekiem
kamienie jak by żywe
pod mchu pierzyną
wyciosane rzeźby
Zapach kawy niósł się
niczym drogi perfum
Oddechem przyspieszonym
zaprosiłaś mnie do siebie
zaplątałaś się w ramionach
wpijając w ciało swoje drżące palce
Żądza i rozkosz cię omieni
a na ścianie
spektakl namiętny gra
para naszych cieni
A my jak kamienie
rzeźbą wyciosanej namiętności
na łożu w ciszy
nierównego oddechu
Robert Ratajczak - Moje wiersze
My rating
Mój komentarz
"drogi perfum" majstersztykMy rating
...
Zdecydowałam się na słowo komentarza. Powinien Pan wyrównać wiersz, do połowy jest stabilny, a potem jakby inny, jakby dwa wiersze. Prosze omijać słowa jednoznacznie określające, czytajacy powinien coś dopowiedzieć, czegoś się domyslić, dobrze jest czytać uznanych autorów, jeśli klasycznych, to bez naśladownictwa, najpierw trzeba wiersz przetłumaczyć na język własnych przeżyć, a i to ostrożnie.Powodzenia w pracy twórczej, pozdrawiam :)
My rating