Refleksje nad życiem
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Pławią się w luksusach
„oligarchy” Putina
W telewizorze biedni jak ostatnia psina
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Po zaszczyty pierwsi
Nogę żabią podstawiają do kucia
Zepsuli już wszystko co było do zepsucia
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Gdy ich prawo dorwie tracą nagle pamięć
Słychać to nie my to oni
Niech nas Bóg obroni, bo
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Nic swego
nie majo
Pławią się w luksusach
„oligarchy” Putina
W telewizorze biedni jak ostatnia psina
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Po zaszczyty pierwsi
Nogę żabią podstawiają do kucia
Zepsuli już wszystko co było do zepsucia
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
Gdy ich prawo dorwie tracą nagle pamięć
Słychać to nie my to oni
Niech nas Bóg obroni, bo
Łone, łone dajo
Nic swego
nie majo
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating