Odpływam
Odpływam
Porankiem siedziałaś na skrawku tapczanu
wzrok wpatrzony we mnie miałaś
jak nigdy chłodny,przeszywał mnie skupieniem
nie pytałem,czekałem aż ty mi to powiesz
Wstałaś,uklękłaś,zero skruchy w
spojrzeniu na mój ból
nie widziałem łez gdy słowotok szeptu krzyczał nie ma miłości i jej sensu
nie rozumiałem a może nie chciałem rozumieć,uwierzyć
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego
jutra ...odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
W pokoju pustki echo twoich słów o
ściany się odbija
mentlik nie pozwala myśleć
pościel twoim zapachem nasączoną
sen o tobie nie pozwala sypiać
bo po co mam wspominać
skoro już ciebie nie ma
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego
jutra...odpływam
Łza na poliku marznie....odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
Tyle mielizn w życiu na których
statek spokoju o lepsze jutro zakotwiczony
znów muszę odpłynąć,odpływam
sam nie wiem dokąd
już wiatrom nie zaufam
gdzie latarnia nadziei
nadal na horyzoncie dnia szukam
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego jutra....odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
Nocą zamglone niebo gwiazdy przykrywa
te w które uwielbiałaś się wpatrywać
gdy papierosa paliłaś
dziś wpatrzona w mój rejs
proszę jak nigdy nie wołaj wróć
nie wołaj że decyzji żałujesz
po prawdziwą miłość dryfuję
już za późno bym zawrócił
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego jutra...odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
już nie wrócę na tamtą mieliznę...odpływam
w obłokach jutra nie szukaj mojej łajby
© ®obert Ratajczak - Moje wiersz
Porankiem siedziałaś na skrawku tapczanu
wzrok wpatrzony we mnie miałaś
jak nigdy chłodny,przeszywał mnie skupieniem
nie pytałem,czekałem aż ty mi to powiesz
Wstałaś,uklękłaś,zero skruchy w
spojrzeniu na mój ból
nie widziałem łez gdy słowotok szeptu krzyczał nie ma miłości i jej sensu
nie rozumiałem a może nie chciałem rozumieć,uwierzyć
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego
jutra ...odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
W pokoju pustki echo twoich słów o
ściany się odbija
mentlik nie pozwala myśleć
pościel twoim zapachem nasączoną
sen o tobie nie pozwala sypiać
bo po co mam wspominać
skoro już ciebie nie ma
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego
jutra...odpływam
Łza na poliku marznie....odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
Tyle mielizn w życiu na których
statek spokoju o lepsze jutro zakotwiczony
znów muszę odpłynąć,odpływam
sam nie wiem dokąd
już wiatrom nie zaufam
gdzie latarnia nadziei
nadal na horyzoncie dnia szukam
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego jutra....odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
Nocą zamglone niebo gwiazdy przykrywa
te w które uwielbiałaś się wpatrywać
gdy papierosa paliłaś
dziś wpatrzona w mój rejs
proszę jak nigdy nie wołaj wróć
nie wołaj że decyzji żałujesz
po prawdziwą miłość dryfuję
już za późno bym zawrócił
Jestem łajbą samotną...odpływam
tam gdzie dolina nie wiadomego jutra...odpływam
Łza na poliku marznie...odpływam
żagiel wiary rozwinąłem...odpływam
często się oglądam za siebie dryfując
już nie wrócę na tamtą mieliznę...odpływam
w obłokach jutra nie szukaj mojej łajby
© ®obert Ratajczak - Moje wiersz
My rating
@ Alina Gołecka
Dziękuję ????@ Alina Gołecka
Dziękuję ????Moja ocena
DOBRE!!!! :)My rating
My rating