WIOSENNA MAKATKA

5.0/5 | 9


Łąki podnoszą się
z chłodu niemrawo
stygmatem zieleni porasta
nastroszona mleczem
pełna kretowisk szorstka
jak codzienność ziemia

Strzelają na wiwat
pąki dzikich winorośli
świt sweter mgieł
rozkłada po polach
słońce gubi szare kropki
głosu swego próbuje słowik

Czy razem dotrwamy
do późnej jesieni
zimą się dowiemy
gdy czas słowa pokryje
mglistym szronem bieli



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
05.05.2021,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.05.2021,  Argentum K.

My rating

My rating:  
03.05.2021,  Ula eM

Moja ocena

Poezja chodzi po ludziach i zostawia podobne ślady ... ;)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.05.2021,  renee

My rating

My rating: