WOBEC SIEBIE SAMEGO
WOBEC SIEBIE SAMEGO
Mdły i z czasem przeźroczystszy
rewers marzeń niewinnych i czystych
zwodzi… kluczy i zawodzi
wątłą nadzieję
niepomny, że cudów nie ma
Rozwarta na oścież świadomość
na styku z skamieniałym niebem
rozcieńcza refleksje
po omacku
garść rozsypanych wyrazów
nie ugnie jutra obojętności
Pono natura nie znosi próżni
jednak domieszki nie uzupełnią pustki
uosobionej bezradności
wobec siebie samego
i zadawanych pytań
rezonującej wokół materii
tedy nie nazywaj mnie poetą
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 24 stycznia '2O
Mdły i z czasem przeźroczystszy
rewers marzeń niewinnych i czystych
zwodzi… kluczy i zawodzi
wątłą nadzieję
niepomny, że cudów nie ma
Rozwarta na oścież świadomość
na styku z skamieniałym niebem
rozcieńcza refleksje
po omacku
garść rozsypanych wyrazów
nie ugnie jutra obojętności
Pono natura nie znosi próżni
jednak domieszki nie uzupełnią pustki
uosobionej bezradności
wobec siebie samego
i zadawanych pytań
rezonującej wokół materii
tedy nie nazywaj mnie poetą
⊰Ҝற$⊱……………………………………………………………… Toruń - 24 stycznia '2O
Poem versions
My rating
My rating