Z piasku
Na bezkształtnej pustyni
rozciągniętej po krąg horyzontu
wśród wypalonych ziaren losu
przez klepsydrę się przesypuję
odmierzam cykle lustrzane
pojawianie się fatamorgan
odliczam kolejne niezrealizowane
wizje marzenia i plany
mozolnie lepione z piasku
konstrukcje sięgające nieba
iluzje bez gleby i korzeni
niezdolne do przetrwania
pierwszej pustynnej burzy
A może lepiej opuścić
okolice ruchomych wydm
przestawić się
na inną strefę czasową
rozciągniętej po krąg horyzontu
wśród wypalonych ziaren losu
przez klepsydrę się przesypuję
odmierzam cykle lustrzane
pojawianie się fatamorgan
odliczam kolejne niezrealizowane
wizje marzenia i plany
mozolnie lepione z piasku
konstrukcje sięgające nieba
iluzje bez gleby i korzeni
niezdolne do przetrwania
pierwszej pustynnej burzy
A może lepiej opuścić
okolice ruchomych wydm
przestawić się
na inną strefę czasową
Moja ocena
jak requiem dlaczasu zimowego ;)
niech spoczywa w budziku :)
My rating
My rating
My rating
My rating