List zza siódmej prowincji

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 3


Denerwują mnie poczwary laureatów
samobójców spod wielkiego wozu

Po nimi skrzydlate pieluchy Always
trzymają za pysk wszystkich malkontentów
infantylne porównania do wzlotów i upadków

Bez porównania
odległości są bardziej posłuszne

Wszystko już jedność i modlitwa
a jednak jest oko w trójkącie sędziwego wieku
prawdziwa laudacja od wielkiego dzwonu
ta miłość gazeli, która o skok ( bez nóg ) prosi
tuż zza dziewiątej skóry lub pierwszego kła dziejów

Starożytni Egipcjanie nie przekładali przełomów
udowodnili - co minęło nie wraca we wrastanie
noc od mleka rozmyta w stronę nieba
wielki wóz do tańca prosi
a pocztówki z reprodukcjami Pietera Brueghla
lecą przez niebieską wieś wprost do paszczy Unii.

Denerwują mnie poczwary laureatów
co w fazach krótkiego istnienia czcza Haga Sofia
swoją tfu...rczość jak jabłko Newtona
co puszczają na wycieczkę nieletnią licientia poetica
i chwalą każde odrzucenie innych laureatów


Kiedy wreszcie nie robi się tak prowincjonalnie
wielki błysk w oku Boga
pod każdym werdyktem.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.04.2011,  airam

My rating

My rating: