do wiersza
w płaszczu przeciwdeszczowym
jesteś nie do poznania
przy naszej alejce wyrąbali las
nie znajdziesz drogi
wicher
zerwał kwiaty i liście
czekam na ławce zmęczonej życiem
sroki śmieją się ze mnie
rozpadły się strofy
w kroplach do oczu
bez liryki
jesteś nie do poznania
przy naszej alejce wyrąbali las
nie znajdziesz drogi
wicher
zerwał kwiaty i liście
czekam na ławce zmęczonej życiem
sroki śmieją się ze mnie
rozpadły się strofy
w kroplach do oczu
bez liryki
My rating
My rating
My rating