sz

author:  Magdalena Bartnik
5.0/5 | 2


Bo*e, proszę, aby ludzie kochali świat tak
jak ty go umiłowałeś.
Aby nie czynili nocy w biały dzień.
I, proszę, bądź dla nich miły.

Bo*e twoje są niepodważalne,
sprowadzałeś plagi i karałeś.
Sprawiłeś, że ludzie się ciebie bali.
Twój gniew stał się jak twój palec.

Bo*y, kartki, karty i pieniądze
włożyłeś ludziom do kieszeni
i położyłeś na ulicy.
Chcę ci powiedzieć,
że pierwotny sens wymiany zniknął.

Bo*ętami się nazwali,
ale jest ich tak wielu,
że albo o nich zapomniałeś,
bo oni o tobie na pewno.
Sprawdzili też co jest w niebie,
nawet zrobili dziurę, żeby się upewnić.

Niektórzy twierdzą,
że znają twój numer.
Ale wierzą w to jeszcze dzieci.
One zresztą ciągle bawią się w wojny.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.06.2020,  Ula eM