autoportrety
wyblakłych tożsamości
płaskie cienie
zastygłe formaliną barw
skupione w sobie
puste spojrzenia
jednowymiarowych śmierci
rozpostarci w ramach
modnej konwencji
są tylko płaszczyzną
czyim trupem
jestem w lustrze
płaskie cienie
zastygłe formaliną barw
skupione w sobie
puste spojrzenia
jednowymiarowych śmierci
rozpostarci w ramach
modnej konwencji
są tylko płaszczyzną
czyim trupem
jestem w lustrze
My rating
My rating
@wiatr-w-oczy
najbardziej lubięwłaśnie ostatnie dwa wersy...
My rating
@wiatr-w-oczy
dzięki :)najważniejsza rzecz każdego dnia
unikać lustra do pierwszej kawy ;)
Moja ocena
podoba mi się.:)szczególnie 2 ostatnie wersy.
My rating
My rating
My rating