Poranki
Kolejna data, poranek i przebudzenie
zapach kawy, dym z papieosa
myśl zawieszona nad nietkniętą stroną
klaruje się z ciepłej pościeli
Dobiegające zza okna odgłosy miasta
płacz dziecka za ścianą, szczekanie psa
bezimienna sprzątaczka zamiatająca korytarz
dynamika codzienności
Mozaika dni, z których wyłuskuję
ziarna o kształcie odbiegającym od innych
zalane wrzątkiem wypełnią papier
posmakiem i aromatem owoców koli
Warstwa po warstwie ubieram się
w kolejne zapamiętane chwile
świt staje się wykładnią
bo może wszystko lub nic
zapach kawy, dym z papieosa
myśl zawieszona nad nietkniętą stroną
klaruje się z ciepłej pościeli
Dobiegające zza okna odgłosy miasta
płacz dziecka za ścianą, szczekanie psa
bezimienna sprzątaczka zamiatająca korytarz
dynamika codzienności
Mozaika dni, z których wyłuskuję
ziarna o kształcie odbiegającym od innych
zalane wrzątkiem wypełnią papier
posmakiem i aromatem owoców koli
Warstwa po warstwie ubieram się
w kolejne zapamiętane chwile
świt staje się wykładnią
bo może wszystko lub nic
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
oj kawyautorze
kawy
i wiersza ;)