TKWIĘ…

5.0/5 | 1


TKWIĘ…

Z bluźnierczym piętnem poety
dziecięcia nędznego wieku
w poczuciu obowiązku
wyłuskanym z luster
obnażonym sercem
duszą, która wyłania się z człowieka
próżnych poezji bezmiarów
wszystkich sławnych ludzi mojej epoki
nieskończonych w pomniejszeniu
niezrozumienia
tkwię…
czy nie tkwię
oto jest… i będzie
bez odpowiedzi pytanie
(na kolację li śniadanie ?)

⊰Ҝற$⊱…………………………………………………………… Toruń, 1 listopada '19



 
COMMENTS


My rating

My rating: