jesteś...

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 6


gdzie dębów starych cicha spowiedź
katedrę ciszy otumania
gdzie fale pijane obmywają stopy

w dotyku warg
błękicie źrenic
uścisku dłoni

w muszli perłopława
złożonej jak ręce do modlitwy
w moich snach

rosą na trawie
wiatrem nad polami
śpiewem ptaków

krzykiem szczęścia

jesteś....

w otchłań rozpaczy schodzę za tobą
nocą pustą i dniem suchym jak piasek
w domostwa smutne wkraczam
tęskniąc za tobą

tyś dla mnie plażą i brzegiem perlistym

na Golgotę wstępuję za tobą
boś ty chromego wołaniem w nocy i we dnie
a dla mnie palmą nadziejną
wodą i chlebem powszednim

pozwól mi choć raz jeszcze
spojrzeć w oczy i umrzeć zwróconym
twarzą do nieba

mówią że groby rodzą się z łez matek
a nagość z piersi twoich



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
14.02.2020,  Ula eM

My rating

My rating:  
14.02.2020,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.02.2020,  Ada Szostak