o sobie samym

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 5


wspinam się na najwyższy szczyt
moich o sobie wyobrażeń
jak saper pomylę się tylko raz
we własnej samoocenie
drugiej szansy nie będzie

zachłysnę się czułością
kamiennych łez
odkryję ścieżki żył
ornament ciała
który przemyciłem w kieszeni
wraz z ostatnim Pall Mallem

uwielbiam kiedy patrzysz
na mnie
ubierasz w smoking słów
wpinasz szpilki wspomnień
w mankiety wykrochmalonej koszuli
a pod tym wszystkim jestem nagi
bezbronny
bezwonny

wracam myślą do dwudziestego pierwszego stycznia
siedemdziesiątego szóstego
chowam się w łonie matki
przed niewiedzą o sobie samym

uciekam znad krawędzi
tych wszystkich przepaści
w które skoczyłem

czekam na moment
powtórnych narodzin
wiedząc że będziesz się mną opiekować

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2019,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Tu

...też piękne/-ę- głupia literka nie chce wybijać/
09.11.2019,  Ula eM

My rating

My rating:  
09.11.2019,  Ula eM