POETAM
Co dzień wyciągał od niej słowa
I jako własne je cytował,
a rosły stosy mów pochwalnych.
Lecz oszczędzała mu krytyki
i wybaczała te wybryki,
bo bez niej był niepoczytalny.
I jako własne je cytował,
a rosły stosy mów pochwalnych.
Lecz oszczędzała mu krytyki
i wybaczała te wybryki,
bo bez niej był niepoczytalny.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating