Nie-wiersz

author:  Ula eM
5.0/5 | 5


Niezauważenie
stałam się własnością publiczną.
To ta sytuacja,
braku komfortu
anonimowości.
Nagle
odkrywamy,
że ktoś też ma dwie ręce,
zupełnie takie jak my.
Och, Boże, on też to zauważył.
Teraz to już nie są tylko moje ręce,
one są ludzkie.

A od zawsze byłam numerem PESEL,
tak sprytnie umykałam.
Już nie napiszę wiersza,
bo nie będziesz przecież prorokiem
wsród swoich.
Policzą mi zmarszczki na twarzy,
przypomną.
Moi, którzy są ?

Drogą, w stronę zachodzącego słońca,
z jesiennym wiatrem...
Jak zawsze.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: