Inni

author:  Ula eM
5.0/5 | 11


ZNAJOMA Z PARKU


Na tej samej ławce,
przychodziła, dopóki
mogła.
Potem już tylko czekała.
Twoja córka nie przyjdzie,
- tego nawet litościwy wiatr
nie chciał jej powiedzieć.
Starość łaskawie podzieliła snem
identyczne dni.
A ciemność,
nie, oczy, szukały jasnego warkocza.
A ciemność,
kliszą nigdy nieujawnionych wspomnień
o błękicie, o uśmiechu,
powtarzała ten sam sen.
Już jej dawno nie widziałam.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.09.2019,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.09.2019,  Dekameron

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: