Tęsknota
Kiedy muzyka ucichła, Maria chciała już wyjść, ale wtedy coś ją zatrzymało. Chwyciło mocno za rąbek kwiecistej sukienki i sprawiło, że przystanęła w szeroko otwartych już drzwiach.
Tęsknota przebiegła przez całą tę wielką salę pełną obcych ludzi. Przemknęła szybko jak mała mysz wystraszona, że czas niczym wielki kot połknie ich w całości. Niepojęta tęsknota właśnie uwolniona z uwięzi odbiła się od ścian- nagle wykrzywionych, jakby gumowych, nierealnych i zanim rozkruszyła się w srebrny pył, Maria zobaczyła w lustrze jej przezroczyste, bławatkowe oczy.
Poczuła, że to czysta miłość w pierwotnej postaci. Taka ludzka. Taka krucha. Taka wielka. Ale to ich przerasta.
Tęsknota przebiegła przez całą tę wielką salę pełną obcych ludzi. Przemknęła szybko jak mała mysz wystraszona, że czas niczym wielki kot połknie ich w całości. Niepojęta tęsknota właśnie uwolniona z uwięzi odbiła się od ścian- nagle wykrzywionych, jakby gumowych, nierealnych i zanim rozkruszyła się w srebrny pył, Maria zobaczyła w lustrze jej przezroczyste, bławatkowe oczy.
Poczuła, że to czysta miłość w pierwotnej postaci. Taka ludzka. Taka krucha. Taka wielka. Ale to ich przerasta.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating