Łagodnościom... - Z listów do A

author:  Przemysław Mańka
5.0/5 | 1


Dzisiaj łagodniej otulasz mnie
porannym chłodem
kiedy ja dziecko – zamyślone
siadałem przed domem
gdzie ogrzewało mnie słońce
które wstaje co rano
mające czułe i delikatne ciepło

dzisiaj łagodniej dajesz mi oddychać
więcej powietrza w powietrzu
gdzie na podwórku młoda kawka
płakała i piszczała – ucząc się żyć
w genialnym ciepło-chłodzie
w szumie drzew - dojrzewającej wiśni

dzisiaj łagodniej budzisz Cumulusami
owce – wilki – ptaki – statki kosmiczne
gdzie tą porą jaskółki rozpędzają się
do prędkości jaka daje wyobraźnia
jakim cudem jest życie dające popatrzeć
nauczyć się trochę całej palety barw i dźwięków

u mnie A łagodniej – przyzwyczajam się do myśli...
choć daleko jesteś - trwasz gdzie całe piękno...

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating: