Amantes amentes
stworzyłem Cię z origami słów
(nie)wypowiedzianych
skażonych lękiem
słów leżących na biurku
na łóżku
na parapecie
biały ołówek
białe pióro
białe wiersze
pod (piątą)klepką słonego parkietu
ukryłem kilka piór gołębi
które zbieram z dywanów
w pustym pokoju
kładę je pod poduszkę
Paczuszkę
tamte schowki wyszły przez ściany
zostawiając białe kartki
i otwartą furtkę
wejdź proszę
unieś głowę
niech deszcz zmyje krew
nie bój się (nie)pozornego chłodu
on nas nie dotknie
spójrz na papilarne linie planet
naszych dłoni
orbitujemy wokół siebie
palce jak komety
wnikają w ciało
przecinają trajektorię
wyglądasz przez oko
jesteś nim
jesteś mną
jestem Tobą
jesteśmy nami
origami…
spadają komety naszych imion
spalają się w sobie papierowe
papierowy paw
papierowe pióro
papierowe słońce
jestem w domu
nie pisz
zadzwoń…
(nie)wypowiedzianych
skażonych lękiem
słów leżących na biurku
na łóżku
na parapecie
biały ołówek
białe pióro
białe wiersze
pod (piątą)klepką słonego parkietu
ukryłem kilka piór gołębi
które zbieram z dywanów
w pustym pokoju
kładę je pod poduszkę
Paczuszkę
tamte schowki wyszły przez ściany
zostawiając białe kartki
i otwartą furtkę
wejdź proszę
unieś głowę
niech deszcz zmyje krew
nie bój się (nie)pozornego chłodu
on nas nie dotknie
spójrz na papilarne linie planet
naszych dłoni
orbitujemy wokół siebie
palce jak komety
wnikają w ciało
przecinają trajektorię
wyglądasz przez oko
jesteś nim
jesteś mną
jestem Tobą
jesteśmy nami
origami…
spadają komety naszych imion
spalają się w sobie papierowe
papierowy paw
papierowe pióro
papierowe słońce
jestem w domu
nie pisz
zadzwoń…
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating