Zielonooka
Oszaleję.
Wiosna przyszła i słodkimi paluszkami
omiotła zimowe zmory.
No i cóżeś zrobiła!
Tu cieknie, tu pęka,
tu się łuszczy.
Tobie amory
a mnie męka.
Walczę wśród chaszczy
zeszłorocznych kwiecistych miłości,
a ty mnie zielonooka panienko
swoim szczęściem dręczysz.
Rozdajesz pocałunki i motylkowe radości
ot tak,
lekkimi rączkami.
Wiosna przyszła i słodkimi paluszkami
omiotła zimowe zmory.
No i cóżeś zrobiła!
Tu cieknie, tu pęka,
tu się łuszczy.
Tobie amory
a mnie męka.
Walczę wśród chaszczy
zeszłorocznych kwiecistych miłości,
a ty mnie zielonooka panienko
swoim szczęściem dręczysz.
Rozdajesz pocałunki i motylkowe radości
ot tak,
lekkimi rączkami.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating