PODSZEPTY
zanurzony głęboko we własnym cieniu
gorzkie słowa połykam w milczeniu
w obrazach jakie ugrzęzły na progu wiosny
wyczuwam smak życia już bardziej radosny
sypiam na jawie marzenia mam dziurawe
po długiej podróży wypijam mocną kawę
w zwykły dzień roboczy nie tracę mocy
gotowy na niespodzianki kolejnej nocy
bywa że czuję się starszy od Mieszka
chociaż to nie on w mym ciele mieszka
wychodząc z siebie staję gdzieś obok
złych myśli usiłując zatrzymać krwotok
pełno pomysłów pcha się do głowy
na które nie zawsze bywam gotowy
gorzkie słowa połykam w milczeniu
w obrazach jakie ugrzęzły na progu wiosny
wyczuwam smak życia już bardziej radosny
sypiam na jawie marzenia mam dziurawe
po długiej podróży wypijam mocną kawę
w zwykły dzień roboczy nie tracę mocy
gotowy na niespodzianki kolejnej nocy
bywa że czuję się starszy od Mieszka
chociaż to nie on w mym ciele mieszka
wychodząc z siebie staję gdzieś obok
złych myśli usiłując zatrzymać krwotok
pełno pomysłów pcha się do głowy
na które nie zawsze bywam gotowy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating