Pogodynki (excerpt)

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 2


Znów twoje piękne oczy tak się chmurzą
i dmuchasz we mnie nieszczerości wiatrami
a przecież zawsze było słońce między nami
milczysz a cisza zawsze jest przed burzą


W samotnym sercu grzmi i deszcz leje
studzisz rozpalone z miłości moje płonące
ale po burzy przecież zawsze wyjdzie słońce
dlatego zaczekam i mam wciąż nadzieję


Twarz twoja promieniała i taką była jasną
zachwycony cały czas delikatnym ciałem
w bezsenne noce milcząc tak rozmyślałem
dlaczego jasne gwiazdy zbyt szybko gasną



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: