Uwiedzenie - Sztuki Zapomniane
Motyle,
lukrowane, pudrowane, różowe.
W dłoniach,we włosach.
A pod spodem serce otwarte
jak ramiona modliszki.
Oddasz życie za chwilę nadziei
patrząc w oczy do końca.
Po pierwszej inkarnacji,
następnej wiosny,
nie będzie już widać blizn.
Łzy, jak krew, przestaną plamić rękawiczki,
i diabeł porzuci
omdlałą,
nic niewartą duszę.
Miłość nie zabija.
Tylko naiwnie zachwycona
wyjmuje ci serce z piersi.
A potem odkłada je na miejsce
i na paluszkach,
wdzięczna jak wiosna
odchodzi.
lukrowane, pudrowane, różowe.
W dłoniach,we włosach.
A pod spodem serce otwarte
jak ramiona modliszki.
Oddasz życie za chwilę nadziei
patrząc w oczy do końca.
Po pierwszej inkarnacji,
następnej wiosny,
nie będzie już widać blizn.
Łzy, jak krew, przestaną plamić rękawiczki,
i diabeł porzuci
omdlałą,
nic niewartą duszę.
Miłość nie zabija.
Tylko naiwnie zachwycona
wyjmuje ci serce z piersi.
A potem odkłada je na miejsce
i na paluszkach,
wdzięczna jak wiosna
odchodzi.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating