Zima na Pogórzu
Wzgórza nieodległe teraz emigrują
w piękno lśniących śniegiem idealnych płaszczyzn
na niedługo ... Bo oto - nadal srebrnobiałe niebo
pomaluje je szafirem jak powieki niebieskich oczu
Halny w furię wpadnie
oszaleje dziurawe serce
słońce sobie nos chmurką wypucuje
mnie zaboli palec i z szyją głowa przekręci
w piękno lśniących śniegiem idealnych płaszczyzn
na niedługo ... Bo oto - nadal srebrnobiałe niebo
pomaluje je szafirem jak powieki niebieskich oczu
Halny w furię wpadnie
oszaleje dziurawe serce
słońce sobie nos chmurką wypucuje
mnie zaboli palec i z szyją głowa przekręci
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating