(IPOGS, Walls) Nazwał ją "duszą kwiatu",

author:  jacek bogdan
5.0/5 | 6


Nazwał ją "duszą kwiatu",
zaklętą w nim "po kryjomu"...
Leopold Staff!
Czy możliwe?
"Różowa koncha jej sromu"



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@ befana_di_campi

Dziękuję za przypomnienie całości wiersza czytelnikom wallsów!
29.12.2018,  jacek bogdan

My rating

My rating:  
29.12.2018,  A.L.

My rating

My rating:  

Nazwał ją "duszą kwiatu"

Dopowiedzenie do tzw. dwuznaczności:

Leopold Staff: „Dusza kwiatu”

Żaden po tobie nie został mi ślad,
Nic, jeno echo wspomnienia,
Bo przecie przeszło tyle, tyle lat
Wśród głuszy i milczenia.

Żywą pamięci czas wypija krew,
Od widma lico twe bledsze...
Rozwiał je, jakby modry opar, wiew,
Wchłonęło senne powietrze.

W myśli mej jesteś już jak zmierzchu toń:
Błękit i złoto w mgieł dymie,
Jak przez żałoby barwę tchnąca woń
Uwiędłych kwiatów i imię...

Coś jak muzyki spoza kotar dźwięk
Przerwanej w środku osnowy...
A jednak żywy mam w oczach twój wdzięk,
Gdy ujrzę hiacynt różowy.

W złotych swych włosach nosiłaś ten kwiat,
Co lśnił wśród nich po kryjomu,
Jak u dziewczyny w świeżej wiośnie lat
Różowa koncha jej sromu.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Nazwał ją "duszą kwiatu"

Wszystko na swoim miejscu; liryk typowo staffowski bez jakiegokolwiek dwuznacznego podtekstu, o ile - zostanie on (w formie odsyłacza) - w całości zacytowany.
Staropolski "srom", i od niego pochodne, np.: "zesromać (się)", "sromięźliwy" to nic innego niż: "wstyd" (za)wstydzić (się) wstydliwy / wstydliwa. Do tej pory używa się określenia "sromotna klęska" nie mówiąc o grzybie sromotniku, na dodatek "bezwstydnym" :p