Znaki. Transgresje. (wiersz wydłużony przez kota do granic niemożliwości)
lód z lodu
trawa z trawy
czy tam co tu
na rzece tratwy
światło i cienie
nurt szemrze śpiewnie
pod lodem nagi
znaki
-------------------------
(na klawiaturze kocie łapki
stuk pac tup - rząd myślników
błąka się myśl tam i tu
zmienia się rytm)
skrzą się kry
na krach kaczki
o czym śni
ptak rzeka
nie czeka
płynie i płynie
płynnie
przez kamień i piasek
ptak tylko krzyknie
w powietrzu czasem
i zniknie - przebiegam
w przedbiegach
na oślep na pamięć
mnie uwiedź i zwiedź
ziemię nagą niczyją
jak ptasi śpiew
we krwi – przyjąć
pisklę w dłoniach
hołubić – niech strach
nas łukiem omija
bez strzał
będziesz pożądał
jak swoją brał
niezawinioną niezabliźnioną
słodką słoną
w śniegu na łące
w czerwieni kadmowej
w bieli ołowiowej
********
(te gwiazdki to też sprawki
kociej łapki
intencjonalne dygresje
mistyczne transgresje
zanim kot znikł
jak nigdy nikt
gdzie Krym tam rym i kram)
do ciebie po niebie szłam
w zieleni i brązie
przy pełni nowiu
we krwi
ciało obce
kłucie pod mostkiem
na moście cień jak oścień
barwi brwi
kos czy drozd - świst
na rzece nagiej na oścież
pękają kry
nurt rwie się na oślep*
(znów kot – dla kota puenta –
kocimiętka ponętna
jak piórka ptasie
i szeroki zasięg)
więcej nie pamiętam
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
(kot pisze
ja piję miętę
i melisę)
w czerwieni burgundowej
w kobaltowym błękicie
pulsem tętna
na ślub z Tobą się piszę
trawa z trawy
czy tam co tu
na rzece tratwy
światło i cienie
nurt szemrze śpiewnie
pod lodem nagi
znaki
-------------------------
(na klawiaturze kocie łapki
stuk pac tup - rząd myślników
błąka się myśl tam i tu
zmienia się rytm)
skrzą się kry
na krach kaczki
o czym śni
ptak rzeka
nie czeka
płynie i płynie
płynnie
przez kamień i piasek
ptak tylko krzyknie
w powietrzu czasem
i zniknie - przebiegam
w przedbiegach
na oślep na pamięć
mnie uwiedź i zwiedź
ziemię nagą niczyją
jak ptasi śpiew
we krwi – przyjąć
pisklę w dłoniach
hołubić – niech strach
nas łukiem omija
bez strzał
będziesz pożądał
jak swoją brał
niezawinioną niezabliźnioną
słodką słoną
w śniegu na łące
w czerwieni kadmowej
w bieli ołowiowej
********
(te gwiazdki to też sprawki
kociej łapki
intencjonalne dygresje
mistyczne transgresje
zanim kot znikł
jak nigdy nikt
gdzie Krym tam rym i kram)
do ciebie po niebie szłam
w zieleni i brązie
przy pełni nowiu
we krwi
ciało obce
kłucie pod mostkiem
na moście cień jak oścień
barwi brwi
kos czy drozd - świst
na rzece nagiej na oścież
pękają kry
nurt rwie się na oślep*
(znów kot – dla kota puenta –
kocimiętka ponętna
jak piórka ptasie
i szeroki zasięg)
więcej nie pamiętam
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
(kot pisze
ja piję miętę
i melisę)
w czerwieni burgundowej
w kobaltowym błękicie
pulsem tętna
na ślub z Tobą się piszę
My rating
Moja ocena
Oo! Oo! Ooo!!!My rating
My rating
My rating