obracam się
sami uśmiechnięci
albo święci
ktoś z tacą na niej oczy
zgłodniałe wszystkiego
w kopercie dwa węże
grzech w jabłku drzemie
a ja w siódmym niebie
po omacku do wyjścia
otwieram okno na moje podwórko
ubrane w markowe dżinsy
niczyj ptak wypadł z gniazda
dzieci urządzają stypę z piaskowego jadła
urodziny obchodzi kot z innego podwórka
gdacze jarzębata kurka
i boli kręgosłup jak diabli
albo święci
ktoś z tacą na niej oczy
zgłodniałe wszystkiego
w kopercie dwa węże
grzech w jabłku drzemie
a ja w siódmym niebie
po omacku do wyjścia
otwieram okno na moje podwórko
ubrane w markowe dżinsy
niczyj ptak wypadł z gniazda
dzieci urządzają stypę z piaskowego jadła
urodziny obchodzi kot z innego podwórka
gdacze jarzębata kurka
i boli kręgosłup jak diabli
Moja ocena
Uśmiecham się :)))My rating
My rating
My rating
My rating
My rating