Fragment monodramu "Prowokacja na Chłodnej"

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 2


Wrzesień roku 1990. Areszt śledczy w Toruniu. Cela numer 19.

Dzień dobry panie Piotrowski. Przyszedłem do pana, ponieważ…

Tak...wiem po co pan przyszedł… zechce pan usiąść. Ma pan papierosy? Niech będzie pan łaskaw podać mi swoje nazwisko!

Trenk. Przemysław Trenk. Jestem…

Wiem kim pan jest. Jest pan jednym z tych niepokornych, co to próbują na własną rękę…
W takim razie po jaką cholerę pytał pan mnie o moje nazwisko?

Lubię jak w trakcie przesłuchania pocą się ludziom ręce. A pańskie są spocone. Bardzo spocone.

Panie Piotrowski...ja nie przyszedłem tu aby słuchać tych pańskich wyuczonych, pierdolonych formułek. Przyszedłem tu aby…

Niech się pan z łaski swojej zamknie i pozwoli mi mówić! Skoro już wpuścili pana pod celę i nie bardzo wiem dlaczego, to niech będzie moja strata! Jeśli zamierza pan autoryzować ten wywiad, chcę być o tym informowany! Czy wyraziłem się jasno?
Może być pan pewien, że nie zrobię nic wbrew pańskiej woli.

Wiem panie Trenk, wiem… A teraz niech pan włączy ten kiepskiej marki dyktafon i przejdźmy do rzeczy. Chcę to z siebie wyrzygać! Wyrzygać….rozumie pan?!

Rozumiem…

Pamiętam tego pierdolonego klechę. Głosił jakieś hasła o wolności, równości, o tym, że zniewolenie człowieka prowadzi do samozagłady tych, którzy go zniewalają. Według jego chorych teorii ci, którzy torturują, zniewalają, narzucają swoje poglądy, prędzej czy później, sami staną się ofiarą systemu który reprezentują. Pamiętam tylko to co chcę pamiętać… Ma pan czas?
Mam mnóstwo czasu. Chcę poznać całą prawdę. Kto, przez kogo, dlaczego, komu na tym zależało i dlaczego w tym śledztwie przewija się kilka kluczowych nazwisk? Nie jestem w stanie panu pomóc. Przyznam, że żywię do pana jakąś odmianę nienawiści, ale nie przyszedłem tu, aby pana osądzać. Przyszedłem, bo prawda o zabójstwie księdza Jerzego, należy się nam wszystkim. Rozumie pan cel mojej wizyty?

O czym ten Popiełuszko pierdoli? Ja stanę się ofiarą swojej wiary? Wiary w najtrwalszy porządek rzeczy? Przecież to niedorzeczne! Niech ksiądz będzie łaskaw mnie wysłuchać, zanim zgodnie z poleceniem moich przełożonych, odbiorę mu życie. Sorry księżulku, takie mam wytyczne i muszę je wykonać, inaczej moja rodzina….
Nazwisko!!!!!!

Wydaje mi się, że chyba pan wie jak się nazywam, skoro….Popiełuszko… Jerzy Popiełuszko…

Popiełuszko...ten sławny klecha z Żoliborza? A powiedzcie mi towarzyszu, dlaczego tak się pchacie przed szereg?

Nie jestem waszym towarzyszem..Jestem katolickim księdzem, którego…

Dlaczego ksiądz tak nie lubi komunistów?
Dlaczego ksiądz tak nie lubi równości?
Dlaczego ksiądz tak zwalcza jedyny i słuszny system, dzięki któremu w naszym kraju panuje pokój, sprawiedliwość i…

Niech będzie mi pan łaskawy przedstawić swoje nazwisko. Bądź co bądź, ja panu swoje przedstawiłem, więc wydaje mi się, że…

Zamknij się klecho i ciesz się, że jeszcze oddychasz. Nie muszę się tobie przedstawiać! Wiemy jak są twoje metody działania. Wiemy dlaczego głosisz te swoje kazania. Co…? Uważasz nas za głupców? Za ćwierćinteligentów? Mylisz się! Socjalizm, to jedyny słuszny ustrój! Rozumiesz klecho? Nazwisko!

Ale już powiedziałem. Jerzy Aleksander Popiełuszko…

Tak. Popiełuszko. Kiedy i gdzie urodzony?

Czternastego września tysiąc dziewięćset czterdziestego siódmego we wsi Okopy…

Syn kogo?

Władysława i Marianny…

Panie Piotrowski. Przejdźmy do rzeczy. Kto wydał polecenie zabicia księdza?

Ma pan papierosy? Chętnie zapaliłbym.

Proszę. Palę tylko lighty.

Siedemnastego kwietnia siedemdziesiątego czwartego, założyliśmy mu teczkę. Chcieliśmy aby donosił, szpiegował, denuncjował innych kapłanów. Chcieliśmy….ale….

I co? Udało wam się namówić księdza Jerzego do współpracy?

Nie. Teczkę zlikwidowano w osiemdziesiątym drugim z powodu odmowy współpracy.

C.D.N

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.12.2018,  Maciej Misiu