*Per aspera ad astra

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 9


raj….
to nie miejsce dla dobrych ludzi
to trakt z wydeptaną ścieżką do jutra
gdzieś między nowiem a pełnią
brzemienne w deszcz chmury
i pióra z połamanych skrzydeł aniołów
serca wyrwane z bram zarośniętych ogrodów
odwaga by spojrzeć sobie w oczy

ja…
embrionalnie ułożony na dnie trumny
milczę
nie chce mi się wracać do wspomnień
poronionych o brzasku
gdy wszystko wokół było ułudą

dziś…
już wiem dlaczego księżyc boi się pełni
przecież jest ślepcem
potrzebuje przewodnika

ja…
potrzebuję przetoczenia krwi
by z purpury stała się biała
gęsta od modlitw
nie odchodź!
nie stawiaj kolejnego krzyża
na drodze do wczoraj

szach
mat
świadomie przegrana partia
goniec goni króla
król pieprzy królową
na szachownicy ćmy
szukają ucieczki
od samozagłady

jedna para ich skrzydeł
należy do mnie
chwyć je
zanim wypadną z zawiasów

chwyć zanim
wyrwą mi czułki
zanim odgryzę sobie język

wiesz że anatema prowadzi do…
a ja nawet we śnie mam otwarte oczy

spójrz…
znowu zaszły łzami


*z łac. – PRZEZ TRUDY DO GWIAZD

rate




 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.12.2018,  Ula eM

My rating

My rating:  

AmericanالعربيةAustralianCanadianČeskýDeutschEnglishEspañolEestiFrançaisΕλληνικάIcelandicעבריعراقيItalianoIrishCatalà한국의NederlandsNew ZealandNorskPolskiPortuguêsPусскийSlovenskiScotsSouth AfricaSuomiYкраїнський
English