Kubek.
A co, jeśli nie chcę
Być tym, kim jestem,
Tym, kim być miałam
I niemal zostałam?
Dokąd pójść, gdzie pukać,
Kogo trzeba szukać,
Kogo pytać, komu mówić,
By się dalej nie pogubić?
A co, gdy nieszczęście
Palcem na mnie wskaże,
Wytknie i wybierze,
Bym zwątpiła w wierze?
Co, gdy oczy słone,
Oczy podkrążone,
Oczy opuchnięte
Sine i zamknięte?
Jak daleko się posunąć,
Gdzie odnaleźć pętlę zdarzeń,
Ile cierni mam usunąć
By odszukać ścieżkę marzeń?
W ilu miejscach być powinnam,
Żeby nie móc nic zarzucić
Sobie, bo nie jestem winna,
Że tak świat chciał się obrócić?
Zwinę się w kłębek wełny,
Przeczekam wiatr surowy,
A kubek, choć w połowie pełny,
Pusty nadal do połowy.
Być tym, kim jestem,
Tym, kim być miałam
I niemal zostałam?
Dokąd pójść, gdzie pukać,
Kogo trzeba szukać,
Kogo pytać, komu mówić,
By się dalej nie pogubić?
A co, gdy nieszczęście
Palcem na mnie wskaże,
Wytknie i wybierze,
Bym zwątpiła w wierze?
Co, gdy oczy słone,
Oczy podkrążone,
Oczy opuchnięte
Sine i zamknięte?
Jak daleko się posunąć,
Gdzie odnaleźć pętlę zdarzeń,
Ile cierni mam usunąć
By odszukać ścieżkę marzeń?
W ilu miejscach być powinnam,
Żeby nie móc nic zarzucić
Sobie, bo nie jestem winna,
Że tak świat chciał się obrócić?
Zwinę się w kłębek wełny,
Przeczekam wiatr surowy,
A kubek, choć w połowie pełny,
Pusty nadal do połowy.
Moja ocena
Prawdziwe. Skłania do zastanowienia.My rating
My rating
@Woj
Ojej, dziękuję bardzo! :)My rating
My rating