jajka w Barcelonie

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 8


to coś więcej niż tylko przywiązanie
chociaż czasami wkurwia
podnosi ciśnienie
lepiej niż szklanka bourbona

puszczam muzykę
Freddie i Montserrat
“BARCELONA”

smażę dla niego jajka
czekam aż białko zakrzepnie
jak krew

podaję mu do stołu
wraz z ciepłą grzanką
wychodzę na taras zapalić cygaro
to mnie uspokaja

siedemnaście lat
patrzę na śmierć
jestem już nią znudzony
codziennie każę jej spierdalać

bywa że posłucha i wyjdzie
nie dalej jak na taras
tam czeka przyczajona

on po śniadaniu kładzie się na miękkiej sofie
spogląda na mnie

szkoda że nie mogę się z tobą napić
kiedy się znów zobaczymy?

spoglądam na niego z uśmiechem
a Freddie jakby rozumiał
“Barcelona- otwórz swe drzwi dla świata
Jeśli Bóg zechce
Jeśli Bóg zechce”



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

Moja ocena

ech.....niezapomniana muzyka :)))
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.10.2018,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.10.2018,  Ula eM

My rating

My rating: