dla kogo pisać te cholerne wiersze?
za dużo
za mało
za wulgarnie
za delikatnie
więc po cholerę pisać?
zewsząd słyszę śmiech
czasami przełykam łzy
więc powiadasz że chcesz być
drugim Bukowskim?
zewsząd otaczają mnie nienawistni
ignoranci
znawcy literatury
kolekcjonerzy nocnych wrażeń
koneserzy płatnej miłości
mają gęby tak małe jak łebki od szpilek
żołnierze walczący o byt
za miskę ryżu
machający krwawymi flagami
dla kogo pisać te cholerne wiersze
może dla meneli
którzy wymachują pustymi butelkami
po tanim winie?
albo dla tych wszystkich
pseudo wierzących w swoich ślepych bogów
siedzących w kościołach
naprzeciw nawy głównej
gdzie do krzyża przybito człowieka
samotność poety bywa nieprzebranym
źródłem inspiracji
widać ją w każdym ruchu pióra
i leniwych wskazówkach zegara
ludzie tacy zmordowani
okaleczeni przez życie
okaleczeni płatną miłością
albo jej całkowitym brakiem
ludzie nienawidzą siebie nawzajem
dla kogo pisać te cholerne wiersze?
boję się siebie
boję się twarzy bez wyrazu
nachalnych kobiet
systemu edukacyjnego który wpaja
brudne wartości
nikt nie wspomina o smrodzie życia
rynsztokach pełnych niespełnionych marzeń
śmierciach samobójczych
cierpieniu niewinnych
krwi spływającej brudnymi ulicami
dla kogo pisać mam te cholerne wiersze
gdy nie czuję dotyku jej dłoni
nie słyszę jej głosu
podlewam kwiaty
za dużo
za mało
zbyt wulgarnie
zbyt delikatnie
dla kogo pisać te cholerne wiersze?
najgorsze w poezji stwierdzić
że wciąż jej za mało w tym naszym
zasranym życiu
za mało
za wulgarnie
za delikatnie
więc po cholerę pisać?
zewsząd słyszę śmiech
czasami przełykam łzy
więc powiadasz że chcesz być
drugim Bukowskim?
zewsząd otaczają mnie nienawistni
ignoranci
znawcy literatury
kolekcjonerzy nocnych wrażeń
koneserzy płatnej miłości
mają gęby tak małe jak łebki od szpilek
żołnierze walczący o byt
za miskę ryżu
machający krwawymi flagami
dla kogo pisać te cholerne wiersze
może dla meneli
którzy wymachują pustymi butelkami
po tanim winie?
albo dla tych wszystkich
pseudo wierzących w swoich ślepych bogów
siedzących w kościołach
naprzeciw nawy głównej
gdzie do krzyża przybito człowieka
samotność poety bywa nieprzebranym
źródłem inspiracji
widać ją w każdym ruchu pióra
i leniwych wskazówkach zegara
ludzie tacy zmordowani
okaleczeni przez życie
okaleczeni płatną miłością
albo jej całkowitym brakiem
ludzie nienawidzą siebie nawzajem
dla kogo pisać te cholerne wiersze?
boję się siebie
boję się twarzy bez wyrazu
nachalnych kobiet
systemu edukacyjnego który wpaja
brudne wartości
nikt nie wspomina o smrodzie życia
rynsztokach pełnych niespełnionych marzeń
śmierciach samobójczych
cierpieniu niewinnych
krwi spływającej brudnymi ulicami
dla kogo pisać mam te cholerne wiersze
gdy nie czuję dotyku jej dłoni
nie słyszę jej głosu
podlewam kwiaty
za dużo
za mało
zbyt wulgarnie
zbyt delikatnie
dla kogo pisać te cholerne wiersze?
najgorsze w poezji stwierdzić
że wciąż jej za mało w tym naszym
zasranym życiu
My rating
My rating
Moja ocena
tak się ma od czasu do czasu, że się mocuje z sobąMy rating
My rating
My rating
My rating