klub 27
z tego co pamiętam najpierw zmarł James Dean
po nim Robert Johnson
Hendrix i krzykliwa Joplin
Morrisona też już nie ma
Chris Bell gryzie ziemię
D. Boon jak Dean roztrzaskał samochód
Mię Zapatę uduszono
Cobain strzelił sobie w łeb
jak niegdyś Hemingway
mieli faceci jaja
Amy za bardzo lubiła whisky
przeminęła era buntowników
rozglądam się po obcym domu
wychylam gębę przez okno
rozmyślając o tych wszystkich półbogach
czas leniwie zawisł na klamce
stojący na półce porcelanowy anioł
patrzy na mnie z politowaniem
może to dobrze że nie dołączyłem do klubu 27
po nim Robert Johnson
Hendrix i krzykliwa Joplin
Morrisona też już nie ma
Chris Bell gryzie ziemię
D. Boon jak Dean roztrzaskał samochód
Mię Zapatę uduszono
Cobain strzelił sobie w łeb
jak niegdyś Hemingway
mieli faceci jaja
Amy za bardzo lubiła whisky
przeminęła era buntowników
rozglądam się po obcym domu
wychylam gębę przez okno
rozmyślając o tych wszystkich półbogach
czas leniwie zawisł na klamce
stojący na półce porcelanowy anioł
patrzy na mnie z politowaniem
może to dobrze że nie dołączyłem do klubu 27
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Obśmiałam się słodko-gorzko ;-)My rating
My rating
My rating