Jesień

author:  befana_di_campi
5.0/5 | 9


I. Przed północą

Latarń rozpierzchłym światłem -
noc. Jak atropina
rozszerza źrenice

Tupie
po parapecie
deszcz znudzony

i rozpachniony
pruskim kwasem -
czarną chryzantemą

II. Po północy

Trzydzieści parę drzew -
w ich wciąż
bujnym listowiu
leniwy deszcz

przebiera kroplami

Woń mułu
ciągnie nad staw
gdy jesień tuli zapachem
wilgotnych żołędzi

jak żałobne trefle



 
COMMENTS


Moja ocena

Piękny!
My rating:  
19.10.2018,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.10.2018,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.10.2018,  A.L.

My rating

My rating:  
18.10.2018,  Maciej Misiu

My rating

My rating: