Czarno na białym

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 5


kiedyś byłem biały
niewinny i czysty
potem pomazany
dziecięcymi bazgrołami
zanim stały się literami

niezdarne kleksy z atramentu
niczym plamy na honorze
pierwsze daty i skreślenia
zapiski w pamiętniku i listy
wiersz którego już nie ułożę

nieskończone słupki cyfr
kalkulacje i obliczenia
do wyniku równego zeru
albo do granic absolutu
jakiś szkic i rysunek rzutu

plan ucieczki z więzienia
poranionej duszy
życie przemija tak wartko
jestem tą jedną kartką

wartą miliony albo za cenę
złamanego grosza
dzisiaj podarty i zmięty
niepotrzebny i bezużyteczny
wrzucony do kosza

kończy się to co nie zaczyna
Ereb znów uśmiechnięty
spłodził kolejnego syna

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.09.2018,  bezecnik

My rating

My rating:  
20.09.2018,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.09.2018,  Maciej Misiu