WENA
Kawa już prawie zimna
ale to nic
trudno
bezwiednie biorę kolejny łyk
Czekam spokojnie
aż zechce ponownie
mnie nawiedzić
Światło dnia delikatnie
przysłaniam
powiekami
Uwięzione słowa
tworzą chaos myśli
drepczą bezradnie
wokół mego cienia
otulony ciszą
zasypiam
tym razem
nie przyszła
ale to nic
trudno
bezwiednie biorę kolejny łyk
Czekam spokojnie
aż zechce ponownie
mnie nawiedzić
Światło dnia delikatnie
przysłaniam
powiekami
Uwięzione słowa
tworzą chaos myśli
drepczą bezradnie
wokół mego cienia
otulony ciszą
zasypiam
tym razem
nie przyszła
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating