matrony
matrony
idą matrony
w czarnych kapeluszach
mają krzywe spódnice
i czarne pończochy
zaciągnięte na krzywe nogi
tylko buty są inne
bo nie czarne
niosą torebki
wypełnione po brzegi
wyrzutami sumienia
czas przemija
jedna druga trzecia niczyja
panowie palą cygara
co jeden to bardziej śmierdzi
plują tytoniem
tam gdzie bruk splamiony krwią
tych i tamtych
i tak to życie
zegarem napisane
tyka i tyka
a kukułka stanęła na głowie
bo dostała depresyjnego bzika/alboż/
idą matrony
w czarnych kapeluszach
mają krzywe spódnice
i czarne pończochy
zaciągnięte na krzywe nogi
tylko buty są inne
bo nie czarne
niosą torebki
wypełnione po brzegi
wyrzutami sumienia
czas przemija
jedna druga trzecia niczyja
panowie palą cygara
co jeden to bardziej śmierdzi
plują tytoniem
tam gdzie bruk splamiony krwią
tych i tamtych
i tak to życie
zegarem napisane
tyka i tyka
a kukułka stanęła na głowie
bo dostała depresyjnego bzika/alboż/
My rating
My rating