Do mojego poety pół żartem pół serio

4.9/5 | 8


Ech Poeto mój kochany
Twoje słowa miód na rany
metafory jak z Aurory
prosto w sedno
ozdrowieje każdy chory
wszystko jedno

na co po co
wstanie z łóżka
dniem i nocą
będzie sławił Twoje moce

i się zbiegną wszyscy święci
bez pojęcia i z pojęciem
nawet papież i biskupi
będą czytać już chcą kupić

wszystko co byś nie napisał
a nietoperz pod sufitem wisi sobie tak ja wisiał
i nici z oberka z prztupem

tupet ma ta mysz skrzydlata
lecą lata
wielbicieliki ciągle mdleją
Twoje wiersze ostro chlejąc

połykając miłe słówka
o klimacie z Milanówka
albo innych sentymentów
łase Twoich komplementów

zaglądają w głąb westchnienia
jak do studni gdzie istnienia
poszukują głębszej głębi
nim się które nie wyziębi

i nie złapie wilka
z lasu
na paluszkach bez hałasu
biorąc słów kilka

jak cukierek z ust do ust
drżą wnet uda i drży biust
poetycki to jest udar dar od Ciebie
i są w niebie

panie “cóż to za rozmowa
Słowa, słowa, słowa, słowa”
“Ale gdzie ta, ale gdzie ta
Pan poeta, pan poeta”
bawisz się Pan galanterią
trochę żartem trochę serio

a tu księżyc srebrny zwisa
że nic tylko go obsikać
o czym już pisał Konstanty Srebrny
wzdychajcie wszystkie królewny
i princessy poetessy
hossy bessy
i inne biesy

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.08.2018,  A.L.

My rating

My rating:  

Moja ocena

Bardzo mi się podoba :)
My rating:  

My rating

My rating:  

@ Czarek Płatak

Sorałka, bo przypadek jedynie sprawił, że wcisnęła się gwiazdka czwarta miast piątej, na którą wierszy absolutnie zasługuje :)

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.08.2018,  Ula eM

My rating

My rating: