na gapę
umrę w Tobie
tylko już nie czytaj moich wierszy
nie rozpamiętuj słów
zostaw
nie wspominaj sumieniu
o nas
niech trwa w niewiedzy
poszukajmy opuszczonej stacji kolejowej
tam gdzie nikt już nie czeka
i żaden pociąg się nie spóźni
spójrz
lokomotywa starzeje się na bocznicy
w kominie jaskółka uwiła gniazdo
gówno ją obchodzi rozkład jazdy
mam w sobie wspomnienia
które wystukują rytm na pordzewiałych szynach
ostatnie jest Tobą
jesteś maszynistą
gładko wchodzisz w zakręty(życia)
omijasz puste stacje
niebo przybiera kolor stali
w zakurzonym oknie
odbija się Twój obraz
pewnie znów spadnie deszcz
a pioruny dogonią moją o Tobie myśl
pytasz czy wątpię?
leżę w wielkim łóżku
na środku dużego pustego pokoju
i zawiązuję język
niech milczy
i trwa w (nie)trwaniu
tęsknię myślą
szeptem
uczynkiem
zatrzymaj się na mojej stacji
zabierz gapowicza
na cholerę mi bilet powrotny?
Trenku
tylko już nie czytaj moich wierszy
nie rozpamiętuj słów
zostaw
nie wspominaj sumieniu
o nas
niech trwa w niewiedzy
poszukajmy opuszczonej stacji kolejowej
tam gdzie nikt już nie czeka
i żaden pociąg się nie spóźni
spójrz
lokomotywa starzeje się na bocznicy
w kominie jaskółka uwiła gniazdo
gówno ją obchodzi rozkład jazdy
mam w sobie wspomnienia
które wystukują rytm na pordzewiałych szynach
ostatnie jest Tobą
jesteś maszynistą
gładko wchodzisz w zakręty(życia)
omijasz puste stacje
niebo przybiera kolor stali
w zakurzonym oknie
odbija się Twój obraz
pewnie znów spadnie deszcz
a pioruny dogonią moją o Tobie myśl
pytasz czy wątpię?
leżę w wielkim łóżku
na środku dużego pustego pokoju
i zawiązuję język
niech milczy
i trwa w (nie)trwaniu
tęsknię myślą
szeptem
uczynkiem
zatrzymaj się na mojej stacji
zabierz gapowicza
na cholerę mi bilet powrotny?
Trenku
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Na gapę
Trochę bym w tym wierszu coś zredukowała :) Ale że lubię pociągi, to i strofki mnie zatrzymały :)))My rating
My rating