msza

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 4


rozmodlone gęby fałszywych proroków
falują ledwie wyrazistym blaskiem
następujących po sobie świtów
prześlizgujących się po pozornie gładkiej powierzchni
luster weneckich i szyb w niezamieszkałych oknach

w złudnie gładkiej tafli zielonej herbaty
pitej na raty za wodę i gaz
czyhają na dnie kubka

odbici od(DNA)
czekają na mnie w windach(winach)
moich nieudowodnionych
i pustych butelek po winie

ich karykaturalne postaci
z różańcem zaplecionym wokół kościstych nadgarstków
wywołują we mnie odruch politowania

rozmodlone gęby
oślizłe usta pełne trującego jadu
modlą się w załamaniach gładkich poręczy kościołów
dalej nie wejdą

w nawie głównej obraz człowieka rozwleczonego na krzyżu



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.05.2018,  Maciej Misiu

My rating

My rating:  
22.05.2018,  Ula eM

My rating

My rating: