Proszę Pana

author:  Emilia
5.0/5 | 1


Zima przyszła.
Chłodem nas przeszyła.
Serca żaru nie zamroziła.
Bo jak można zamrozić tak wielkie uczucie?

Myśli Pan że można zabić te uczucia?
Proszę Pana tak się nie da.
Nikt się nie nabierze.

Możesz uciekać. Możesz się chować.
Serce zawsze Cię znajdzie.

Serce Proszę Pana to nie tylko narząd.
Ono przypomni o mnie.
Nawet gdy zechce Pan zapomnieć.

Myśli Pan że można ugasić ten płomień?
Proszę Pana taka się nie da.
Nikt się nie nabierze.

Możesz gasić. Możesz studzić.
Płomień i tak zapłonie.

Ogień zapłonie. I płonąć latami będzie.
On zapłonie.
Nawet gdy zechce Pan o nim zapomnieć.

Myśli Pan, że można zapomnieć te chwile?
Proszę Pana tak się nie da.
Nikt się nie nabierze.

Możesz zdjęcia drzeć. Rozmowy kasować.
Wspomnienia i tak wrócą.

Wspomnienia żyć będą. Latami skrupulatnie wyryły nam się w głowach.
One żyć będą.
Nawet gdy zechce Pan o nich zapomnieć.


Nawet gdy te drogi się rozejdą. Na chwilę. Znikną nasze spojrzenia z horyzontu życia.

To wrócą. Ah jak wracać będą lata całe. Wieki przeklęte. By móc ponownie spotkać się przypadkiem. I znów razem będą szły przez życie.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
15.06.2018,  Ula eM