Marzec
Czekam na tę wiosnę
bardziej, jak na zmartwychwstanie,
niż Godota.
Przynajmniej to pierwsze
jest pewne
i nie wróży na dwoje.
Płaszcz zmęczony,
smutny widok,
na wieszaku,
sportowa kurtka
kupiona z przeceny,
bezcenna,
czeka na entree.
Tylko ja,
trochę bardziej
przyprószony,
nie potrafię
jakoś
otrzepać się
z jesieni.
bardziej, jak na zmartwychwstanie,
niż Godota.
Przynajmniej to pierwsze
jest pewne
i nie wróży na dwoje.
Płaszcz zmęczony,
smutny widok,
na wieszaku,
sportowa kurtka
kupiona z przeceny,
bezcenna,
czeka na entree.
Tylko ja,
trochę bardziej
przyprószony,
nie potrafię
jakoś
otrzepać się
z jesieni.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating