Całun

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 8


Znów się bawimy w ceglanych zwaliskach
na horyzoncie wybuchy i łuny
nad gruzowiskiem rozsnuła się cisza
a matka pierze płócienne całuny

dzieci nie płaczą
zamilkły kościoły
zblakły wspomnienia
albumy spłonęły
rower zniszczony
nie chodzę do szkoły
matka prasuje bielutkie całuny

warkot silnika - to śmierć woła z nieba
kurz wzbił się w górę targany piorunem
i nagle jedna się zjawia potrzeba
by ciało matki otulić całunem

RC 8.02.2018



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@ Jarosław Burgieł

A pamiętasz Jarku zdjęcia przed laty z Groznego.
To samo.

@ Marek Porąbka

Teraz jest jeszcze Guta

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.03.2018,  pola

My rating

My rating:  

Moja ocena

Smutek ma tutaj gęstość wymierną.
Gęsty jak na obrazach Beksińskiego.
Ciarki biegają po plecach.
Kto podniesie Aleppo.

Wiersz rewelacyjny.
My rating:  

My rating

My rating:  
03.03.2018,  bronmus45

My rating

My rating:  
03.03.2018,  Malwina