SCHADZKA Z POEZJĄ

5.0/5 | 2


SCHADZKA Z POEZJĄ


Na przedmieściach poezji
tajemnic naiwnych iluzji
czasem bywasz urzeczony
rozszumiały…
smakujesz postrzępione prawdy
przebarwioną ich łakniesz przestrzeń
wiedziesz słów korowód
plącząc róż zamysłów z fioletem
lęków i niepokojów
w kolorycie nocy nieprzespanych
jak bezsnu malarz abstrakcjonista

Niczym kolekcjoner świtów
zbierasz pod poranka latarniami
szczęścia kruche okruchy
by krzesać wśród żywiołów…
rozsiewać na wietrze
nibywiersze
w poświacie jupiterów nadziei
nimi zagłuszać
niedokończony wiersz życia
czas przed nim samym zamykać
w majestacie spękanego oblicza Księżyca

Na schadzce z poezją
w bezlistowia ekwilibrii bezszelestu
teatrum zagubionych cieni
nie potrafisz być ciszą
upajasz się wolnością
miłością oddychasz
uobecniasz
w jej krainie filharmonii szeptów
choć może i trzy po trzy
słowisz coś… by się nie rumienić


⊰Ҝற$⊱ ………………………………………………………… Toruń 7 stycznia '18



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating: